Hałas w obu lokalizacjach

Zwierzęta są bardzo wrażliwe na hałas (bardziej niż ludzie), szczególnie te gatunki, które posługują się słuchem do polowania (nietoperze, jeże, wiele gatunków ssaków czy sowy). Na ten temat powstały liczne prace naukowe. Oczywiście zwierzęta przystosowały się do życia w sąsiedztwie hałasu generowanego przez ludzką cywilizację. Życie w hałaśliwym otoczeniu jest oczywiście do zniesienia – ale dla zdrowych organizmów. Jednak przypomnijcie sobie swoje samopoczucie, kiedy boli was głowa np. macie migrenę, albo kiedy macie gorączkę lub dolegają wam inne bóle. Wtedy hałas staje się nie do zniesienia! To samo dotyczy zwierząt po wypadkach z obrażeniami wewnętrznymi czy wstrząśnieniem mózgu. Wtedy istotna jest cisza, cisza i jeszcze raz cisza, aby dojść do zdrowia.

Ważne jest nie tylko to, jak głośne dźwięki dochodzą do odbiorcy, ale także, jaka jest ich częstotliwość. Ucho ludzkie odbiera dźwięki o częstotliwościach zawartych w paśmie 20 – 20.000 Hz. Tymczasem zwierzęta mogą odbierać zarówno dźwięki o bardzo niskiej częstotliwości (tzw. infradźwięki), jak i o bardzo wysokiej (tzw. ultradźwięki). Dla przykładu: – psowate (w tym lisy) 12 – 60.000 Hz, jeże 250 – 45.000 Hz, nietoperze: 1.000 – 200.000 Hz.

My ludzie mamy dość kiepski słuch w porównaniu do zwierząt. Zwierzęta nie tylko słyszą więcej niż ludzie, ale ich słuch wychwytuje dźwięki inaczej, a sama interpretacja fal dźwiękowych różni się od ludzkiej. To, co dla nas ludzi jest niewielkim hałasem, dla zwierząt może być ogłuszającą kanonadą. Wniosek jest taki, że zwierzęta są bardziej wrażliwe na hałas niż ludzie.

Dźwięki, jakim poddana jest lokalizacja w Pleszowie to 45-60 dB. Dla przykładu 50-60 dB to szum, jaki spotykamy w urzędzie, załatwiając sprawy lub gdy idziemy w tłumie ludzi, a 60-70 dB to hałas odkurzacza. W Lasach Tynieckich dźwięki są poniżej 45 dB (szum lasu to 10-20 dB, 40 dB to rozmowa). WHO podaje, że 50-60 dB to maksymalny zalecany dla człowieka hałas (dla człowieka, nie dla zwierząt!). Chyba więcej dodawać nie trzeba…

Jaki „obóz tortur” planowali dla zwierząt urzędnicy? Wystarczy rzucić okiem na mapy hałasu w Krakowie (mapy z roku 2012 są bardziej szczegółowe).

https://msip.krakow.pl/kompozycje_mapowe/223739,2051,komunikat,mapa_halasu_2012.html

Poniżej załączamy mapy hałasu drogowego i przemysłowego na terenie planowanego przez krakowskich urzędników Ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Pleszowie oraz dla proponowanej przez naszą Fundację działki w Lesie Tynieckim. Chcąc zrozumieć, o czym piszemy, należy dodać  obie mapy do siebie – hałas będzie wzmocniony.

Lokalizacja Ośrodka w Pleszowie – hałas drogowyLokalizacja Ośrodka w Pleszowie – hałas przemysłowy
  
Lokalizacja Ośrodka w Tyńcu – hałas drogowyLokalizacja Ośrodka w Tyńcu – hałas przemysłowy